jedyne na co dziś mam ochotę, to odjebać się w pizdu. nikt i tak mnie wspominać nie będzie, nikt nie będzie za mną tęsknić, nikt nie uroni łzy żalu po mnie. dlaczego nad tym myślę, a jeszcze tu jestem ? biorąc nóż w dłonie bądź będąc już gotowym do końca, w ostatniej chwili mam obrazy wspomnień, jej najpiękniejszego uśmiechu na ziemi, który trzyma mnie tu, mimo iż nie widuje go już. w ostatniej minucie ciszy, słyszę jej imię, jakby ktoś lub coś nie chciał bym to zrobił. rodzice? przecież Oni chyba chcieliby, bym był tam z nimi. / shit.life
|