Jedyną myślą, jaka zaprząta moją głowę to Twoja osoba. Towarzyszysz mi dosłownie wszędzie, znajomi pytają się czy jestem niewyspana albo czy coś piłam wczoraj. Nie, nic z tych rzeczy. Chodzę jak pijana, bo jestem nieszczęśliwie zakochana. Tylko tyle i aż tyle. Siedząc na matematyce, ćwicząc na wf-ie, słuchając taktyki na kolejny mecz, rozmawiając z przyjaciółmi - jestem nieobecna duchem. Moje myśli krążą gdzieś tam daleko od mojego obecnego miejsca - dokładnie tam, gdzie jesteś teraz Ty. Nikt nie wie jak bardzo cierpię. Jak ogromny ból sprawia mi spotkanie z Tobą chociażby w autobusie. Ale paradoksalnie chcę widzieć Cię codziennie, najlepiej jakbym w ogóle nie musiała Cię spuszczać z oczu. Chcę Cię pilnować, żebyś już nigdy nie poszedł na randkę z kimś innym niż ja. Ale na to już za późno, dokonałeś wyboru i wcale nie jest mi z tym dobrze, bo to nie ja będę Cię tulić godzinami po szkole i całować przy każdej możliwej chwili. A to boli, uwierz mi na słowo. / believe.me
|