staję przed lustrem, i widzę jakąś inną dziewczynę. to nie ja. ja byłam zawsze uśmiechnięta, patrzyłam na świat optymistycznie. a w odbiciu jest niezadbana dziewczyna, z rozczochraną fryzurą, rozmazanym tuszem.. nie widać uśmiechu, kąciki ust w dole. i skąd to wszystko? przez miłość. głupią nieszczęśliwą miłość.
|