jazda na deskorolce stała się czymś więcej niż tylko chwilową zajawką. to życiowa pasja, sposób na uwolnienie emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. to chęć dorównania innym w umiejętnościach, sprawdzanie się, ciągłe upadki i siniaki na nogach, uczenie się na błędach, by być coraz bliżej upragnionego celu. i choć przez to moja deskorolka leży połamana pod łóżkiem, fioletowe sińce zdobią moje nogi i po upadku boli mnie lewe kolano, to nie zrezygnuję nigdy z tego sportu. po prostu to kocham.
|