Koniec z leniuchowaniem, imprezowaniem co drugi dzień, spaniem do późna, opalaniem, wieczornymi wypadami z przyjaciółmi, całonocnymi rozmowami na Gadu... I startujemy z codziennym wstawaniem o 6 rano, niecierpliwym oczekiwaniem na piątek, narzekaniem na poniedziałki, zakuwaniem przed klasówkami, ściąganiem z czego tylko się da, wymigiwaniem od odpowiedzi, szlajaniem się po długich korytarzach na przerwach, wymyślaniem wymówek by nie ćwiczyć na wf-ach...
|