obiecywałes byc ze mną w tym najgorszym dniu. obiecywales caly czas trzymac mnie za reke i nie puszczac. dodawac mi otuchy tym ze jestes...a ty? jak zwykle. wolałeś kolegów ode mnie i głupi mecz nie powtarzajacy sie w tv. byłam sama, nerwy zjadaly mnie ponad wszystko. twoje obietnice ranią mnie najbardziej.
|