Miałam sen, w którym staliśmy na dwóch końcach Twojej sypialni, rozmawiałeś z kimś przez drzwi. Podeszłam i przytuliłam Cię, a Ty odwzajemniłeś ten gest. Staliśmy tak przytuleni do siebie, a Ty szeptałeś mi, jak bardzo Ci mnie brakuje i że śnię Ci się co noc. Czułam przyjemne dreszcze i Twoje ciepło na moim ciele. Otworzyłam oczy by spojrzeć na Ciebie jeszcze raz, ale ujrzałam tylko szafki w swoim pokoju i ogarnęła mnie nieprzenikniona samotność i uczucie nieskończonej pustki.
|