leżeli w lasku, na drodze pełnej liści. tulił ją mocno do swej piersi. nie chciał by odeszła. pragnął aby ta chwila z nią trwała jak najdłużej. ona zaś, czuła jak krew w żyłach jej przepływa, motylki w brzuchu, które sprawiały jej niesamowitą frajdę, serce waliło jej najmocniej i najszybciej jak się dało, policzki miała zarumienione, łzy w oczach... oboje poczuli się wspaniale. nic nie było w stanie ich rozłączyć. tej pięknej chwili...
|