Już koniec z ślepymi obietnicami czy na "mały paluszek". Koniec mierzenia ławek i pisania po ćwiczeniach, zeszytach. Koniec z tymi lekcjami, na których potrafiłam się wpatrywać bez przerwy. Koniec z uśmiechami z jednego początku klasy na sam koniec. Koniec z głupimi żartami i z zabawnymi scenami zazdrości. Koniec z sąsiadkami, Twoimi kumplami, plasticzkami z klasy i nie tylko. Koniec mieszania mi głowie i wracania "do Ciebie". Już wiem, że mnie nie skrzywdzisz, bo nigdy nie zgodzę się na żadne "nasze" powroty. Nie ma już nas i już nie będzie.
|