cz.1. wakacje miały być nasze. miały być ogniska, koncerty, spotkania, nocki. nasza grupka nie liczyła dużo osób. z czasem było tak, że ktoś z kimś już był, chodzili ze sobą. co by nie patrzeć w ciągu roku poznało się sporo nowych ludzi. codziennie poznawaliśmy się bardziej. wycieczki szkolne, organizowanie urodzin. były nawet 'zdrady'. podkochiwanie się w kimś innym, odbijanie jej/jego. ale było dobrze. tak, szkoła nas złączyła. pierwszy dzień wakacji, pierwszy tydzień, pierwszy miesiąc...nic. żadnego spotkania, ogniska. a jak już coś to przez przypadek na koncercie bądź mieście się widzieliśmy. gdy wszyscy uświadomili sobie ze za 2 tygodnie szkoła, wypadało by zrobić ognisko. kilka dni później spotkanie w mieście. i w tym momencie już wiedziałam, że coś się zmieniło. kolejne spotkanie wczoraj. i już wiadomo, że ten ktoś o którego starałam się przez rok ma dziewczynę. ewidentnie hasło dnia było 'gołąbki'. /maybeme
|