Był, siedział ze swoim kumplem z piwem w ręku, ehh... jego oczy... Znów się poddaje , brak mi sił by walczyć o to by zapomnieć... Nie rozpoznał mnie, albo nie chciał z resztą ja też wolałabym go nie widzieć... Moje serce, Ono znowu zaczyna bić szybciej... Nie mogę ... Przechodzę koło niego niepewnie, spojrzał się.... Boże proszę! ... Bum, wpadłam na byłego... Nie chciał mnie przepuścić, zaczął mnie szarpać... dołączył do nas ten przez którego nie może przestać normalnie funkcjonować serce.. były popychanki ja z siniakiem pod okiem wtulona zostałam przez Niego... Znów jestem Jego mężczyzny którego tak bardzo Kocham, lecz wiem, że i tak nic z tego nie wyjdzie...
|