A w moim sercu? Zawsze był On. Często mnie ranił, nie zliczę łez, które wylałam przez niego. Dziesiątki nieprzespanych nocy - kiedy bawił się w najlepsze, a ja w nerwach czekałam na jego spokojny i bezpieczny powrót do domu. Setki nieodebranych połączeń i sms'ów - w których przelewał swoją miłość, obiecując, że to ostatni raz. Prosił... błagał mnie, bym go nie zostawiała. Nie teraz. Nie po tym wszystkim co przeszliśmy razem - wszystkie wzloty i upadki. Nie potrafiłam. Patrząc w jego zaszklone oczy, powiedziałam twardo - Nie. - a kiedy jego cień się oddalał, zapłakana szeptałam, by mnie nie zostawiał samej, bo jest dla mnie wszystkim. | droga_ulicy
|