2.Może myślał,że nic dla mnie nie znaczy gdy niecały miesiąc po naszym rozstaniu w szkole paradowałam przy boku kogoś innego.Jak bardzo się mylił.Nadal był moim całym światem i za jeszcze jeden pocałunek dałabym uciąć sobie rękę. Nie mógł wiedzieć,że śnił mi się każdej nocy.I budząc się długo płakałam.Wtedy mama głaskała mnie po głowie jak małe dziecko.Bo tak bardzo zniszczyło mnie nasze rozstanie. Chciałam zachować chociaż godność.Bo nie mogłam powstrzymać łez kiedy dotarło do mnie,że to już koniec.Że straciłam coś co napędzało cały sens mojego życia. Musiałam zbierać codziennie rano siłę,nakładać uśmiech jak makijaż.Nieuniknione było widywanie go.Cholernie bolało patrzenie jak dobrze mu bezemnie. Jak ta niegdyś ukochana twarz stała się dla mnie obca. Bolało mnie tak,że chciałam wykluć sobie oczy.Poważnie...By już nie przyglądać się jak nasza miłość kona na środku szkolnego korytarza gdy bajerował nową dziewczynę/hoyden
|