To trochę głupie że mówimy że miłości nie ma a nadal jej pragniemy i mamy nadzieje że w końcu zapuka do naszych drzwi co nie ?
Po rozstaniu z najbliższą nam osobą nie chcemy wierzyć w miłość, wściekamy się na nią że tak nas rani..Ja to rozumiem też tak mam/miałam ale dochodzę do wniosku że skoro tak się stało to to nie była miłość... to było tylko tak że ja go kochałam a on tylko się zauroczył na krótką chwile.. Wnioski: Gdzieś tam w świecie jest ta druga prawidłowa połówka z którą razem przeżyjesz miłość do końca swoich dni..
A TERAZ POMYŚL LOGICZNIE I SZUKAJ PO CAŁYM ŚWIECIE -.-
|