zdarzyło się komuś z Was kiedykolwiek,
mając pełną świadomość, że popełniacie błąd dalej w to coś brnąć ?
nie zwracając uwagi na konsekwencje,
nie zważać na rady przyjaciół ?
a może to wszystko to oznaka słabości?
chyba tak..
tylko jak ją przezwyciężyć ?
w dodatku kiedy to wszystko było takie ważne i ciągnęło się przez dwa lata...
a może i nadal się ciągnie...
jak to nazwać?
miłość ?
tak.
|