Kiedyś moje podejście do chłopaka było inne. Był bo był .Czasami się z nim widziałam, czasami nie . szczerze było mi to obojętne... Całowałam bez uczucia...Przytulałam bez chęci.. Zabawa była dla mnie najważniejsza tak samo jak odskocznie od tej osoby. Taniec był najważniejszy a on musiał poczekać..A teraz ? Teraz nie widzę dnia bez spotkania z nim. Jego usta są dla mnie jak lekarstwo.Jego ramiona mnie uspokajają. Jakbym miała okazje na zabawę zrezygnowałabym.. Bo nie potrafiłabym iść do innego będąc w związku z nim.../mraah♥
|