CZ. IV Analizuje sobie wszystko, doszukując się jakiegoś błędu, czegoś, co usprawiedliwiałoby pryśnięcie naszego ideału i tej nagłej zmiany z bajki, w brutalną rzeczywistość i szare realia naszego zycia. Absolutnie nie warto tracić czas na obwinianie siebie, na rozpaczanie za kimś takim i na czekanie, ze może wreszcie napisze, ze się odezwie i wyjaśni dlaczego tak postąpił. Dlaczego go nie było. Ładnie przeprosi, a wtedy znów będzie sielanka. A niech idzie w cholerę, skoro nie potrafił tego docenić. Możemy jedynie współczuć następnym osobom, z którymi postąpi identycznie. Ale to już nie nasz problem. My powinniśmy cieszyc się, ze już nie poświecimy na tego kogoś ani chwili dłużej. I nie rozpatrywać tego jako stracony czas. Nie, to życiowa lekcja, którą odrobiliśmy, zupełnie jak zadanie z matmy, czy z polaka. Tyle, że nie spisaliśmy od kogoś na parapecie, a wykonaliśmy je sami.
|