|
Siedzę w dużej męskiej koszulce, podziurawionych jeansach. Piję malinową herbatę i zajadam się ulubionymi żelkami. Chociaż obiecywałam sobie, że nie będę jadła słodyczy, bo przechodzę na dietę to jednak moje usta czują słodki smak żelowych misiów. Mam chęć wziąć paczkę L&M, które mam zachomikowane, wyjść na długi spacer delektując się smakiem nikotyny i czuć ciarki na plecach gdy wybije północ .. A wszystko przez te ciągłe myśli, które rozbijają moją świadomość na milion malutkich kawałeczków, obijających się o wewnętrzną stronę mózgu. Muszę w jakiś sposób chociaż na moment uspokoić swoją rozbujałą wyobraźnie i zacząć racjonalnie myśleć...
|