Wszystko zniknęło, cały żal do niej uciekł, wybaczyłem jej wszystko co mi zrobiła, kiedy dowiedziałem się, że leży w ciężkim stanie w szpitalu, byłem z nią dzień i noc, właściwie nie spałem, czuwałem przy niej, wiedziałem, że tylko na mnie może liczyć pomimo całego zła, które mi zafundowała, teraz nie byłem ważny ja, tylko ona, miała tylko mnie. - Dziękuję, że jesteś przy mnie. - powiedziała kiedyś, ja tylko się uśmiechnąłem, ale zaraz jej na to odpowiedziałem. - Pamiętasz, że mówiłem, że nie zważając na nic, zawsze będę przy Tobie? - Tak - pokiwała głową. - Dotrzymuję obietnic. Pomimo wszystko przytuliłem się do niej, wiedziałem, że tego potrzebuję. Cały wieczór przeleżeliśmy w objęciach i milczeniu, ona teraz tego potrzebowała./twomorelonelypeople
|