Była pierwszą, która mnie uwiodła
Zaglądała w moje okna, wychodziłem do niej co dnia
W tyle przez nią zostawiłem edukację
Ona uczyła mnie zasad, nie przestrzegając ich wcale
Dzięki niej trudne tematy stały się łatwe
Jest faktem, że kształtowała mój charakter
Pomysły grzechów warte, miała mocnych wrażeń głodna
Była bez sumienia i wiedziała co to zbrodnia
Karmiła na bogato, dobrze ubrała, ale nigdy od tak, ryzyko brała w zamian
Fakt, to był niebezpieczny związek
Doświadczona suka i dzieciak w bałaganie potrzeb
Czy brakuje mi jej? Skądże, dziś mam czyste dłonie
Ona wciąż kusi dzieci wychowane na rejonie
I choć widujemy się wciąż codziennie
To co było między nami, poszło w zapomnienie.
|