Ziomuś, podam Ci dłoń, lecz nie ściągaj mnie na dno
Ja tak samo jak Ty wiem co znaczy wpaść w bagno
Wciąż na tym samym wózku, cały czas ten sam sojusz
Widzę wojnę, choć twierdzą, że żyjemy w pokoju
Jakieś lewe przyjaźnie dodać pseudo preteksty
Nic się nie bój braciszku, przecież ja kurwa nie z tych
Niech się leszcze zawodzą, no i ziomuś tak szczerze
Chuja ręką oszukasz, ale nas nie nabierzesz
Już piętnaście lat w grze, zakłamańców nie lubię
Mówię o tym co wiem, o czym nie wiem nie mówię
Ciągle w jednej szalupie, cały czas niepokorni
To jest bratku ostatni akord naszej symfonii
|