no powiedz coś, chwyć tą złość rzuć nią we mnie
znów milczysz już przestań nie można tak codziennie.
Podejdź, przytul się, jeszcze przyjdzie czas na rozpacz.!
To Twoje łzy znów, popatrz drżą w moich oczach
zgubiłaś się wiem ale już dłużnej nie odpychaj
już dobrze, spokojnie, nie płacz, wolniej oddychaj.
Podaj mi dłoń, o tak ściśnij jeszcze mocniej
poczuj się pewnie skarbie a może coś dotrze
strzep
nij te łzy, uśmiechnij się, proszę juz przestań,
przecież wiesz dobrze tutaj jesteś bezpieczna.
To smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie
to przykre, Ty wiesz swoje a ja dalej nic nie wiem.
Mam to, czego nie ma żaden inny człowiek, jestem pewien
mam coś czego nie mam i mieć nie mogę, mam Ciebie
|