cały czas dorastam. nie jestem już malutką dziewczynką, którą bawią zabawy w piaskownicy, lecz nie jestem też super dorosłą laską, która ma wyjebane na wszystko i liczy się dla niej tylko hajs, fajki, alkohol, imprezy. jestem na pośrednim etapie. jeszcze przejmuję się opinią innych, zakochuję się w pierwszym lepszym ładniejszym chłopaku, płaczę z byle powodu, buntuję się. to minie, wiem. ale już za długo to trwa, ciężko mi.
|