Rozpacz była namalowana na jej twarzy. Starała się uśmiechać. Ale czymże jest uśmiech przez łzy. Kiedy myślała, że wszystko jest poukładane i może zacząć na nowo cieszyć się życiem, wystarczyło jedno jego spojrzenie, by zniszczyć jej pewność siebie i odwagę. Starała się nie pokazywać bliskim jak bardzo cierpi, bo wiedziała, że nie warto płakać za kimś takim jak On. Przecież wszyscy znajomi powtarzali jej jaki jest. Skurwiel bez uczuć, bawiący się naiwnymi laskami.! Lecz Jej wydawało się, że wie lepiej. Miała nadzieje, że się zmienił. Myliła się... Teraz powoli skleja połamane serce i czeka, by ktoś jej w tym pomógł.
|