I nie potrzebnie się do mnie odezwałeś. Ta nadzieja, że jak jesteś to może do mnie napiszesz i to czekanie, a później i tak znikasz i mówię sobie koniec tego aż do kolejnego Twojego pojawienia się. Wcześniej już sobie to poukładałam, przynajmniej już nie czekałam. To i tak bez sensu biorąc pod uwagę fakt, że zależy Ci na niej, ale ja muszę mieć zawsze tą cholerną złudną nadzieję o której mówiliśmy. Nienawidzę jej. / mystrength
|