kiedy nawiedzają mnie myśli o tobie, mój środkowy palec pnie się w górę, język chce puścić wiązankę przekleństw i nadchodzi ta nieodparta ochota, żeby wziąć czarny spray z garażu ojca i drukowanymi literami wyjebać na ścianie: FUCK YOU, YOU FUCKING FUCK!
|