to był jak niemy krzyk, a on jednak go usłyszał. doskonale rozumiał i zdawał sobie sprawę z tego, co działo się wokół. kilka niepotrzebnych sekund, nad którymi nikt nie panował, pozbawił nas siebie nawzajem. wyszeptaliśmy tylko krótkie "tak będzie lepiej", zdając sobie sprawę z tego, iż kłamiemy. poddaliśmy się losowi, zapominając, że kiedy chcę się cokolwiek osiągnąć w życiu, trzeba wziąć sprawy w swoje ręce.
|