Pamiętam jak za pierwszym razem, kiedy przyjechałeś do Pleszewa, najebani szliśmy po środku ulicy co chwilę zatrzymując się, żeby się całować. Tak, to było wtedy kiedy Bizan zaliczył zgona a Kacha sikała ze mną w pokrzywy. Pamiętam jak za drugim razem bałam się o Ciebie, jak przyszli tamci. Wiesz, to tak jakbyś bał się, że stracisz wszystko
|