Widzisz tę dziewczynkę na końcu korytarza w sukience, tą blondynkę? Ona po prostu czeka na pobranie krwi i jest to jedno z większych jej wyznań i zmartwień życia. Widzisz kobietę obok? Spędziła tu długie dnie i noce czekając na wyniki badań. Ta pani przy stoliku z wyraźnym zmęczeniem na twarzy? Modli się by jej mąż przeżył ciężką operację. Popatrz na tego mężczyznę przy oknie, trzymał swoją żonę przez godzinę za ręke bo przedwcześnie odeszły jej wody. Spójrz na te rodzeństwo, które pusto wpatruje się w drzwi, ze strachem oczekują na telefon w którym ktoś powie im, że ich rodzice zginęli w wypadku. Wiesz co ich wszystkich łączy? Niepewność, która ogarnia całe ciało człowieka, ta niepewność, że wszystko będzie dobrze. / burdeel
|