byłam pewna, że taki typ mężczyzny już dawno wyginął. byłam przekonana, że nie spotkam człowieka z którym będę mogła usiąść na ulicy, wtulić się w jego ramiona i milczeć. po prostu patrzyć w gwiazdy i milczeć. nie sądziłam, że są jeszcze tacy, którzy bez żadnego powodu podejdą i pocałują mnie w czoło. byłam niemal pewna, że nie znajdę chłopaka, który jest miły, troskliwy i prawi komplementy. to wielka rzadkość...kurwa, ale ja mam farta... /mzcs
|