To wcale nie jest takie proste… Oddać swoją samotność. Swobodę. Niezależność. Przełamać autonomię własnego ja. Pozwolić się nieść. Przyjąć wszystkie wady i przyzwyczajenia. Dawać, nie oczekując niczego w zamian. Nie uciekać kiedy pojawi się problem. Słuchać, gdy ma się ochotę krzyczeć. Ale nie pytaj czy jest sens? Czy warto? Ufaj. I proś, by Ci starczyło serca…
|