cz. 1 : nie nazwę tego miłością. nie mam ochoty widzieć Cię 24/7, ale mogłabym czuć cały czas Twoje perfumy. nie odczuwam potrzeby przytulenia się do Ciebie, ale chciałabym muskać Twoje usta swoimi średnio raz dziennie. nie chcę pisać z Tobą ciągle smsów, ale kocham gdy piszesz mi podwójne godziny. nie lubię Twojego wyglądu zewnętrznego, ale Twoje oczy działają na mnie jak żadne inne. wkurwiasz mnie swoją troską, ale po przemyśleniu to właśnie jej by mi bardzo brakowało gdybyś odszedł. nie umiem okazywać uczuć publicznie, ale to dla Ciebie robię wyjątek, chociaż mi trudno. nie lubię niepotrzebnych słow, pustych gestów, ale robi mi się miło, gdy udowadniasz mi moją wyjątkowość swoimi działaniami. nie mam stada motyli w brzuchu, gdy piszesz, że pięknie będę wyglądać na swojej 18stce, ale gdybyś był obok mówiąc to, byłabym czerwona jak burak.
|