Zaczęła się kolejna noc.Znowu jest ona samotna bo nie ma Cię przy mnie.Nie wiem co robisz,może leżysz już w łóżku.Nie wiem czy jutro wstaniesz wcześniej żeby iść do kościoła.-tam gdzie mieliśmy mieć ślub,właśnie tam miałeś przysięgać,że mnie nie opuścisz aż do śmierci.To tam byśmy co niedziela przed obiadem chodzili z dziećmi.Teraz widzę ile z naszych planów się diametralnie pieprzy.
|