cz. 5 - Któregoś dnia Paulina powiedziała, że nie chce jej się już żyć w ręce miała żyletkę. Nikolii zrobiło się zimno, lecz nie chciała jej powstrzymywać bo wiedziała, że prędzej czy później Paula to zrobi. Także wzięła żyletkę i powiedziała, że jak wszystko razem to wszystko. Dziewczyny podcięły sobie żyły, do pokoju weszła babcia Pauliny, dziewczyny leżały na łóżku, całe we krwi. Babcia Pauli zadzwoniła po karetkę, niestety Pauliny nie udało się uratować. Po kilku dniach Nikola ocknęła się i gdy zapytała o Paulinę wszyscy milczeli, zrozumiała, że jej przyjaciółka nie żyje. Gdy wszyscy wyszli odłączyła się od aparatury, pobiegła w stronę torów i rzuciła się pod pociąg a jej ostatnie słowa to: `Jak razem to zawsze przyjaciółko.`
|