1. codzienność bez niej. jak to obco brzmi. dwa ostatnie słowa ledwo przechodzą mi przez gardło. ręce trzęsą się, nie potrafię się opanować. sam nie wiem, czy to przez alkohol, czy to z emocji, wiem tylko, że nie potrafię sobie poradzić. życie bez niej. nigdy nie wymawiałem tych słów, nawet przez myśl mi nie przechodziło to, że mógłbym ją stracić, na dodatek z nikłego powodu. wierzyłem, że przetrwamy wszystko, że poradzimy sobie razem, bo prawdziwa miłość poświęca się i kocha całym sercem, nie poddaje się od tak i każde jedno z wypowiadanych słów, ma większą wartość niż zdania wypowiadane do innych. tak bardzo oddałem Ci siebie, przecież kochałem całym sercem, przecież robiłem wszystko, chciałem mieć Ciebie dla siebie, dawać to czego potrzebujesz i pomagać Ci spełniać Twoje marzenia, choć zawsze z przekonaniem twierdziłaś, że największe już spełniłem - sobą. / shit.life
|