Kompletna dezorientacja.
Tymczasowy bezwład ciała.
Nieumiejętność stworzenia sensownego zdania.
Nie jestem w stanie wykrzesać z siebie kreatywności.
Za dnia jestem wrakiem.
Włączam się w nocy.
Wtedy mogę pisać.
Wtedy mogę żyć.
Całkowicie przestawiłam swój biologiczny zegar.
Nie bardzo mi to jednak przeszkadza.
W nocy mam spokój.
|