- masz jeszcze nadzieję? - czy gdybym jej nie miała to zapieprzałam bym pod Jego dom z nadzieją, że Go zobaczę, czy siedziałabym na komputerze czekając, aż pojawi się na liście dostępnych i z nadzieją wpatrywała się w tą pierdoloną, zieloną kropkę, mając nadzieję, że może napisze, czy budziłabym się każdego ranka z nadzieją, że może dziś stanie się coś z Jego udziałem, czy zasypiałabym z nadzieją, że mi się przyśni? no właśnie, więc chyba nadal mam nadzieję. I nieogarniamciebejbe
|