Kilka faz zwiazku; najpierw caly czas myslusz o tej drugiej osobie, potem spedzacie ze soba tyle czasu ze zatracacie sie w tym zaczyna to przeszkadzac waszym rodzicom przyjaciolom nie macie czasu na nic... Lecisz do telefonu z predkoscia swiatla zeby tylko przeczytac wiadomosc..... Potem pomalu zaczynaja sie pierwsze delikatne sprzeczki ktore potem przeradzaja sie w klotnie... Ranicie sie nawzajem to trwa duzo czasu zanim oboje myslicie ze to moze jeszcze nie to... Pozniej zaczyna cie wszystko w tej osobie irytowac ... Nie mozecie ze soba wytrzymac chwili zeby sie nie klocic.... Zrywacie.... Przestajecie ze soba rozmawiac... Na ulicy spuszczasz glowe zeby tylko nie spojrzec sobie w oczy.... Wkurza was ze ktoa znalazl sobie kogos nowego dopoki sami tego nie zrobicie.... A potem jest juz prawie normalnie ale nigdy nie bedzie tak jak przedtem.... /the eighth color of the rainbow
|