dziewczyna jak każda inna, miła jak żadna była, jak czarna bila, bo wpadała tam ostatnia i nigdy nic nie piła, zawsze dwoje trzeźwych oczu. a gdy wychodziła nie umiałem do niej więzi poczuć innej niż to co było wtedy miedzy nami, chyba dziwnie miłość, czy jakoś tak to się nazywa.. / HUCZUHUCZ.
|