Znów mu uwierzyłam, uwierzyłam jego oczom, uśmiechowi, jego słowom, które były jak pisanki. Z wierzchu piękne, ozdobione kolorowe, obiecywały miłość i szczęście. A tak naprawde to były puste, przestrzeń zajmowało tylko powietrze którym oddychał. Te słowa dawały mu żyć, bo dawały mu trochę zabawy... / youllneverbemine
|