kolejny raz nad bezmiarem emocjonalnej głębiny zabijasz mnie gdy staję się bardziej (nie)ludzka niż byś tego chciał. nie wybaczę Ci. nie wybaczę chłodu ust i braku słów. nie. już dawno przestałam modlić się do spadających gwiazd, wiesz? i tylko anioły płaczą na poddaszu. a wraz z nimi ja. bo przecież... bo przecież...
|