Jako dziecko uwielbiałam bajki. Czytane na dobranoc gwarantowały spokojny sen. Tam zawsze wszystko kończyło się dobrze. Była prawdziwa przyjaźń, taka do końca.. I miłość.. Opisywana jako uczucie bezgranicznego szczęścia, uczucie na które czeka każdy, uczucie, które wypatrujesz już z daleka.. Dlaczego nikt mi nie powiedział, że miłość boli, że niszczy człowieka, że jest powodem łez.. Czemu nikt nie wytłumaczył, że przyjaciele też ranią, że nie zawsze są kiedy potrzebujemy, że odchodzą.. Dlaczego nikt nie przygotował mnie do bólu i rozczarowań jakie niesie dorosłość?
|