- Nie odzywasz się do mnie? - zapytałam łapiąc Cię za ręcę. - Przecież sama nie chcesz, żebym się do Ciebie odzywał. - Ale ja chcę! Ten zakład był na żarty. - Ja wiem, że był na żarty, ale ja dotrzymuje słowa. - mówiłeś patrząc mi w oczy. - Proszę, odzywaj się do mnie. Ja tak nie potrafię. - zaczęłam śmiać się. Przytuliłeś mnie. - No dobrze, już dobrze, odzywam się. - uśmiechnąłeś się. - Ej idziesz ze mną na impreze do Gumisia? Niezłe dupy będą. - zapytał Cię jeden z naszych znajomych. - Nie, On nigdzie nie idzie, zostaję ze mną! - mówiłam, obejmując Cię. - Nie, nigdzie nie idę, co Ty. - odpowiedziałeś. - Ale wiesz, możesz iść, podobno mają być niezłe dupy. - I co z tego? Ja tutaj zostaję. - No tak, ale nie mam prawa Ci zabraniać. - Nie zabraniasz, ja nie chcę iść. - cicho odpowiedziałeś... / maluutkax33 ♡
|