Codzienne nawyki , takie jak prysznic czy mycie zębów lub potrzeby - jedzenie , picie - są odstawiane na ostatni tor , ten najmniej ważny , razem z wszystkimi ulubionymi zajęciami czy zainteresowaniami . Nie miałbyś tego dość ? To wykańcza . Z dnia na dzień coraz więcej rzeczy cię przytłacza , coraz mniej obchodzi . W końcu się wypalasz , tracisz panowanie nad sobą i emocjami , robisz się albo beznadziejny i do niczego się nie nadajesz , albo agresywny i niebezpieczny dla otoczenia . Tak czy tak - nie licz na to , że sam z tego wyjdziesz . Bo to tak jakbyś próbował się wydostać ze stu metrowego dołu - niemożliwe . I wtedy są trzy wyjścia . Pierwsze - samobójstwo . Drugie - proszenie o pomoc . Trzecie - wsadzenie cię na siłę do wariatkowa . Szczerze ? Opcja numer trzy - najbardziej beznadziejna . Dwa - zbyt dużo starań i siły , które w 50% pójdą na marne . Najszybszy i najłatwiejszy sposób to opcja numer jeden . Pomyślałeś/aś kiedyś o tym ?
|