życie? nie ma w nim dla mnie miejsca , każdy się o mnie potyka jak o dużego kamienia na środku zatłoczonej drogi , wpada na mnie i przeraźliwie krzyczy wyzywając mnie od najgorszych . nienawidzę tego krzyku . czasem nie radząc sobie czuję się jak żebrak na ulicy tylko ja nie proszę o pieniądze , proszę o czyjąś obecność w moim życiu , o kogoś kto jest w stanie mi pomóc a nie usuwać na bok jak młodego chłopaka który roznosi po mieście ulotki . chciałabym zniknąć stąd , tak jak teraz tu siedzę , zabrać do torby kilka rzeczy i iść przed siebie , nieważne gdzie , iść i nigdy nie wrócić . czuję się tak piąte koło u wozu , nikomu nie potrzebne i nigdy nie doceniane . /gm.
|