nie ma to jak przyjechać tylko na 20 minut zobaczyć jak wygląda owa domówka u kumpla i zostać na całą noc, bawić się w dj'ea, latać co chwile za swoim facetem w obawie, że coś wyprawia, bawić się w agentów z kumpelą, rozwalić jakieś pudła, latać z pokoju do pokoju, nie wiedząc co robić, siedzieć w haszkomorze, tłumaczyc kumplowi, że dziewczynie zależy, pójść spać o 4 w pokoju bez dźwi, nie móc zasnąć przez gorąc, obudzić się o 6, i męczyć się z kacem do przyjścia do domu./ emilsoon
|