Nie wiedziałam, że to wszystko nadal we mnie jest.
Te wszystkie wspomnienia, wspólnych dni. Zaczęłam
czytać stare wpisy i wszystko wróciło. Przypomniałam
sobie o wielu rzeczach, a przede wszystkim o tych,
za którymi jeszcze kilka miesięcy temu tak bardzo tęskniłam.
Beztroskie chwile szczęścia. Chwile, za które oddałabym
teraz naprawdę wiele. Spacery nad brzegiem morza,
czas, w którym nie liczyło się nic, prócz dobrej zabawy.
Teraz są łzy. Nie przypuszczałam, że się pojawią,
nie po takim czasie. Ale to chyba znak, że było dobrze./nawiedzonaa
|