jak tylko pomyślę o tym co będzie potem, o tym co jest teraz.. nie moge wytrzymać. Gapie się w ten monitor pisząc z zaszklonymi oczami z drżącymi rękami z palcami które każdą literkę mylą. Jak tylko pomysle o tym ze nigdy mnie nie przytulisz, nie pocałujesz, od razu lecą mi łzy z zaszkolnych oczów, ale oczy nie pozostawiają bez łez, leci jedna za drugą i tak w koło. W słuchawkach stare dzwięki. A w moim gardle pojawia się dziwne uczucie, uczucie duszenia słów, uczucie które nie wiem jak wyrazić. Chciała bym wybuchnąć płaczem, chciała bym po prostu wrzeszczeć żeby wrócił, ze go pragne z dnia na dzien bardziej, ze po prostu go kocham i nie moge bez niego żyć. Ale nie mogę.. nic nie moge. Tylko patrze w monitor i zdjęcia.
|