Ten cały ból, który przeszłam, gdy zrywałam z moimi 'jedynymi', gdy okazywało się, że ktoś kogo uważałam za bliską mi osobę okazał się fałszywą szmatą, gdy mam gorsze chwile w relacjach z moimi przyjaciółmi nauczył mnie, że po każdym upadku jest lepiej. Każdy ból jest inny na swój sposób i boli inaczej. Czasem mam ochotę po prostu wejść pod przypadkowy samochód i nie musieć znosić tego cierpienia. Pewnie jeszcze nie raz się o tym przekonam, ale już wiem - wszystko przemija.
|