cz.1/ Była to bardzo wspaniała dziewczyna. Często powtarzał: Ty moja jedyna. Bała się najgorszego, że kiedyś ją porzuci. Nie będzie chciał jej znać - ich czas nigdy nie wróci... Wiedziała, że wtedy życia by nie miała. Nie dałaby rady... Za mocno kochała. Po jakimś czasie nie tak samo było... Zero jego wyznań... Coś się w nim zmieniło... Coraz rzadziej się z nią spotykał. Gdy mówił: Kocham, wzroku jej unikał. Czuła jakby była z obcą osobą. Czegoś się bała, nie była sobą Przytuliła go mocno, Mówiła: Kochanie... Nie sądziła, że dziś nastąpi ich pożegnanie... Zaczął mówić coś... : Wiesz, mam Cię dość. Ona milczała, tylko łza cichutko po jej policzku spływała.
|